piątek, 12 sierpnia 2011

KONIEC!

A może początek? Po tak długiej przerwie ciężko zebrać się do napisania czegoś sensownego ale po ponownych namowach Mojej Połówki podejmuję kolejną próbę powrotu na blogowe łono. Koniec z cichym podglądaniem innych, dodam wreszcie coś od siebie. Może tym razem uda mi się popłynąć razem z falą  blogowego szaleństwa i zmotywuje mnie to jednocześnie do stworzenia czegoś nowego. Ostatnimi czasy niezbyt mi się to udawało, brak czasu, praca, brak motywacji sprawiły, że weszłam w strefę twórczej posuchy ale KONIEC z tym! Choć jesienna pogoda tego lata nie nastraja pozytywnie, w miarę możliwości spróbuję się poprawić bo brakuje mi już tej ekscytacji, która towarzyszy mi gdy tworząc, z niecierpliwością oczekuję efektu końcowego :) Tymczasem cofnijmy się trochę w czasie... Oto jedne z ostatnich moich "dzieł"...